śniadanie : 2 tosty francuskie z dżemem malinowym domowej roboty
przekąska: sok dla urody :) skład: jabłko, marchewka, pietruszka,
sałata, zielony ogórek, grejpfrut
obiad: kotleciki z kalafiora z jogurtowym dipem + zielona herbata
podwieczorek:grejpfrut
Dziś postanowiłam odpocząć, zjeść coś pysznego i zregenerować się trochę. Brak treningu wynagrodziłam sobie zabiegami pielęgnacyjnymi :) Dziś farbowałam włosy - kolor wyszedł cudowny (dla zainteresowanych: włoska farba maxima, kolor: white coffee - przepiękny ciemny brąz z refleksami).
Potem relaksująca kąpiel z solą, maseczka, malowanie paznokci. Na koniec kubek melisy i nowa książka do poczytania przed snem :) Jutro z samego rana uczelnia,więc ładuję baterie. I Wam życzę udanego wieczoru :)
Dziś postanowiłam odpocząć, zjeść coś pysznego i zregenerować się trochę. Brak treningu wynagrodziłam sobie zabiegami pielęgnacyjnymi :) Dziś farbowałam włosy - kolor wyszedł cudowny (dla zainteresowanych: włoska farba maxima, kolor: white coffee - przepiękny ciemny brąz z refleksami).
Potem relaksująca kąpiel z solą, maseczka, malowanie paznokci. Na koniec kubek melisy i nowa książka do poczytania przed snem :) Jutro z samego rana uczelnia,więc ładuję baterie. I Wam życzę udanego wieczoru :)
Muszę w końcu zrobić kiedyś kotleciki z kalafiora :)
OdpowiedzUsuńJa też robiłam pierwszy raz, nie spodziewalam się ze będą takie smaczne :)
OdpowiedzUsuńaaaa muszą być pyszne te kotleciki:))
OdpowiedzUsuńsą :) a przepis bardzo prosty
Usuńlubie takie domowe ładowanie baterii :)
OdpowiedzUsuńnajlepiej można wtedy wypocząć :)
UsuńTu nie ma nawet tysiąca kalorii...
OdpowiedzUsuńciekawe, jak to niby wyliczone jest, tosty są kaloryczne, smażone kotleciki też, poza tym to dzień bez treningu
Usuń