To niewiarygodne jak szybko minął styczeń :) Czas więc na podsumowanie miesiąca i rozliczenie się z noworocznych postanowień :D
Styczeń obfitował w ćwiczenia fizyczne. Starałam się chodzić regularnie, po każdej sesji na siłowni dołączyłam solidne rozciąganie :) Zaczęłam również chodzić na Vacu - bieżnię z podciśnieniem i z podczerwienią - zapowiada się bardzo ciekawie.
Do ćwiczeń dołączyłam też masę spacerów - a w styczniu było wiele pięknych dni :) Mimo wszystko nie mogę się doczekać, aż będzie cieplej i wybiorę się na rower.
Na początku stycznia zaczęłam też specjalistyczną dietę by dobić do upragnionej wagi - 55 kg ;)
W tym miesiącu zjadłam wiele przepysznych przekąsek :
Prowadzę też regularne zapiski żywieniowe, dzięki czemu mam 100% kontroli nad tym, co jem :) mój jadłospiśnik sprawdza się idealnie w tej roli i motywuje mnie na każdy dzień.
Robię też małe kosmetyczne testy i koniecznie wracam do body-wrappingu na wiosnę. Jestem już po pierwszym zabiegu guam. Szukam jakiegoś dobrego preparatu do owijania się :) Na razie testuję krem-żel z Tołpy plus jeszcze inne produkty:
Jeśli znacie jakieś fajne kosmetyki do ciała to piszcie - chętnie wypróbuję :)!
I to by było na tyle! A tymczasem trzeba planować luty i przysiąść do sesji :) A jak Wam minął styczeń ?
xoxo
Życzę równie udanego lutego :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy :D
UsuńAle jestem ciekawa tego Vacu i Twoich efektów :))
OdpowiedzUsuńI jakie przepyszne boróweczki!!!
ja też :) na razie chodzę krótko ale zobaczymy, zdam na pewno raport :)))
Usuńfajnie Ci minął styczeń, i wykorzystałaś pogodę :] u mnie nie było tak kolorowo...treningów nie za wiele
OdpowiedzUsuńto postaw na luty :) to może być Twój miesiąc :D
UsuńJedzonko wygląda przepysznie a ten suchy szampon uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie testuję ten szampon i wychodzi na to, że jest bardzo dobry :)
Usuńa co to jest to vacu?
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam w poście - bieżnia z kapsułą, w której działa podciśnienie i podczerwień :) zrobię post może na ten temat
UsuńWidzę miałaś intensywny styczeń, tak trzymaj :) Rzeczywiście piękne i śnieżne dni były u Ciebie, taka zima mi się podoba, śnieg, ale bez chlapy :)
OdpowiedzUsuńpogoda była piękna, niestety z lutym jest już gorzej ;p
Usuńpodoba mi się takie planowanie :) też mam wszystko pod kontrolą :)
OdpowiedzUsuńbez kalendarza chyba bym zginęła :D
Usuńprzeczytałam kilka wpisów na Twoim blogu, spoko ogólnie propsuję samodyscyplinę, ale jeśli mogłabym coś doradzić: wprowadź do diety więcej produktów białkowych (mięsa, jaja, ryby, nabiał, orzechy). białko to główny budulec naszych mięśni, dzięki czemu nasze ciała są jędrniejsze, mamy więcej energii, szybciej potrafimy się nasycić. pilnuj by utrzymać białko przede wszystkim 1h przed i 1h po treningach - wtedy zauwazysz najlepsze efekty :) nie mówię oczywiście o diecie ducana (bardzo wyniszczająca) a o zbilansowenej diecie, ze wszystkimi potrzebnymi makroskładnikami. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdzięki za sugestie :) myślałam nawet o włączeniu do diety koktajli białkowych :)
Usuńjak najbardziej polecam! najlepiej wypić taki zastrzyk proteinowy od razu po treningu :)
Usuńświetne posumowanie !!
OdpowiedzUsuńfajnie tutaj u Ciebie
OdpowiedzUsuńCiekawy post:)
OdpowiedzUsuń