sobota, 27 kwietnia 2013

Haul kosmetyczny + mój idealny zapach na siłownię :)


Witajcie!


Dziś będzie pierwszy haul kosmetyczny. Od czasu do czasu będę zamieszczać posty o tej tej tematyce, w końcu część kosmetyków zabieram ze sobą na siłownię ;) A więc zapraszam do przeczytania posta!

Tym razem wybrałam się do drogerii Hebe. Bardzo ją lubię, bo często można znaleźć w niej kosmetyki, których nie ma w Rossmannie. Jest również cała półka z kosmetykami naturalnymi i organicznymi ♥ Jednocześnie można ustrzelić fajne promocje, więc warto tam poszperać. No to zaczynamy!



Od jakiegoś czasu poszukiwałam małej kosmetyczki, którą będę mogła zabierać ze sobą wszędzie w torebce. Wybór padł na małą kosmetyczkę firmy Reed.


Bardzo podobają mi się kuferki z tej firmy - są porządne i eleganckie. Kosmetyczka kosztowała 14,99zł. W środku ma małe lustereczko i przegródkę. Do kompletu jest też większa kosmetyczka i chyba również się na nią skuszę.

Na promocji były też lakiery Essie. Obowiązkowo w koszyczku wylądował Top Coat - jest to produkt naprawdę wart polecenia! Nie dość, że świetnie utrwala żywotność każdego lakieru i nadaje piękny połysk to jeszcze przyspiesza jego wysychanie. Dodatkowo zdecydowałam się na klasyczny odcień - Mademoiselle, który daje piękny efekt zdrowych paznokci. (cena produktów Essie: 19,99 zł).


Kolejny zakupiony produkt to dwufazowy płyn do demakijażu oczu firmy Bielenda. Oczy zawsze staram się zmywać delikatnym płynem micelarnym (ulubiona Bioderma Sensibo), dwufazowym (Bielenda, Ziaja) bądź olejkiem (z Biochemii Urody) żeby ich nie podrażniać. 



Resztę twarzy, zwłaszcza zaraz po treningu lubię odświeżyć chusteczkami. Tym razem wypróbuję produkty z firmy Purederm. Jestem zwolenniczką azjatyckiego podejścia do dbania o cerę, bardzo mnie cieszy więc, że kosmetyki koreańskie są coraz bardziej dostępne. Na promocji były też różne maseczki tzw. sheet mask, jedna nasączona jest ekstraktem z ogórka i kolagenu, druga zawiera ampułkę z regenerującą wydzieliną ze ślimaka :D cena w promocji: 3,99 zł.


Idąc na trening zwykle zmywam makijaż, by skóra mogła oddychać. Na przykrycie drobnych niedoskonałości w zupełności wystarczy mi korektor - mój ulubiony to True Match od L'oreala.


Zakupiłam też ponownie różo-bronzer od Rimmela, który służy mi do lekkiego konturowania twarzy. To już będzie moje trzecie opakowanie. Bardzo go polecam :)

To tyle z zakupów. Ale jeszcze muszę pokazać Wam zapach, w którym się zakochałam. Idąc na siłownię zawsze zabieram dezodoranty ze sobą. Tym razem kupiłam spray do ciała z Adidasa, gdyż urzekł mnie zapach:


Jest lekki i świeży, działa bardzo pobudzająco i jakoś dużo lepiej mi się ćwiczy :) Uwielbiam zapachy, które dają energetycznego kopa i zwykle tak działają na mnie zapachy cytrusów, mango, ogórka, aloesu, karamboli. Teraz do listy dołączył niebieski adidas :)

A jakie zapachy Was pobudzają do aktywności? Piszcie :)

7 komentarzy:

  1. nigdy jeszcze nie bylam w tej drogerii;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają naprawdę fajną ofertę.

      Zazdroszczę łupów:)

      Usuń
    2. Hebe nie jest niestety tak dużą siecią jak Rossmann i nie wszędzie można te drogerie znaleźć...gdybyś się wybierała to polecam założyć kartę - jest bon na zakupy i różne oferty specjalne ;)

      Usuń
  2. zabawne ale wczoraj w Hebe kupiłam mniej więcej te same produkty co Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zakupy :) Mi bardzo podoba się zielony adidas, a niebieskiego nie kojarzę :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, Madziak na moim blogu :D miło mi, że wpadłaś :*

      Usuń