śniadanie: croissant zbożowy z ziarnami z kremem gorzka czekolada EnerBio ( z Rossmanna) + zielona herbata
II śniadanie: 2 małe mandarynki
obiad: tortilla razowa zawijana z sałatą, pomidorem, plastrami ugotowanego jajka i sosem jogurtowo-ziołowym + zielona herbata
podwieczorek: serek wiejski + zielona herbata
przekąska po treningu: 200 ml kefiru
hurray! 5 posiłków :)
Jogurt naturalny bez cukru, kefir, chudy twaróg, mleko 2% to nasi sprzymierzeńcy :) produkty te są niskokaloryczne a zarazem bardzo odżywcze! Białko nie tylko przyśpiesza przemianę materii ale jest podstawowym budulcem mięśni a ważne jest żeby chudnąć z tkanki tłuszczowej a nie z mięśni! (im bardziej rozbudowane masz mięśnie tym więcej kalorii kosztuje organizm ich utrzymanie :). Muszę jednak powiedzieć, że dieta wysokobiałkowa również nie jest najlepszym wyjściem (podczas jednego ze zrwywów na odchudzanie w przeszłości zdarzyło mi się być na diecie dr Dunkana i mam juz wyrobioną opinię na ten temat - post o plusach i minusach różnych diet pojawi się niebawem :)
W weekend skończył mi się karnet fitness więc postanowiłam kupić nowy - tym razem wybrałam karnet Open na siłownię by pojawiać się teraz tam codziennie zamiast trzy razy w tygodniu (cenowo wyszło na to samo). Oczywiście nie rezygnuję z zajęć aerobikowych - będę je wykonywać dalej w ramach domowego fitnessu z płytami DVD.
Dzisiejszy trening również zajął mi 1,5 h:
20 min- bieżnia ( bieg 8km/h)
15 min - rowerek
15 min - nogi (odwodziciele i przywodziciele)
15 min - brzuch (skręty z obciążeniem na skośne mięśnie brzucha)
25 min - gazela (200 kcal w 25 min! chyba częściej będę wchodzić na to urządzenie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz