Dziś zapraszam na kolejny post z cyklu " Piękne ciało w kilku krokach". Kiedy jesteśmy w trakcie oczyszczania pora przejść do kolejnego ważnego kroku w pielęgnacji ciała - mianowicie do peelingu :)
Co daje nam peeling:
♥ pomaga w usunięciu martwych komórek naskórka a także w pozbyciu się szkodliwych substancji przemiany materii, które są usuwane z organizmu przez skórę
♥ pobudza odnowę komórek (zwiększona produkcja kolagenu i elastyny)
♥ pobudza mikrokrążenie powierzchniowe, dzięki czemu komórki są lepiej dotlenione
♥ działa ujędrniająco
♥ rozjaśnia przebarwienia skórne i ujednolica koloryt skóry
♥ dodaje blasku i sprawia, że skóra wygląda młodo i zdrowo
♥ przygotowuje ciało do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych :)
Obecnie na rynku mamy szeroką ofertę odnośnie peelingów do ciała. Osobiście preferuję peelingi gruboziarniste, jeśli jednak posiadacie bardzo wrażliwą skórę lepszy będzie peeling drobnoziarnisty.
Peelingi zwykle zawierają granulaty polietynelowe bądź różnego rodzaju naturalne dodatki jak sproszkowane pestki brzoskwiń, moreli, łupiny orzechów itp. Ja wolę jednak peelingi solne, zwykle są one nasączone cudownymi olejkami i nie dość że świetnie peelingują i ożywiają skórę to dodatkowo pięknie ją nawilżają. Sól sama w sobie ma już działanie silnie oczyszczające oraz przeciwzapalne (wzmaga proces osmozy).
Bardzo przyjemne są też peelingi cukrowe - jeszcze bardziej intensywnie ścierają martwy naskórek i pobudzają całe ciało, do tego często pięknie słodko pachną i mogą zamienić się w przyjemny rytuał :)
Mam już ulubiony zestaw peelingów drogeryjnych ale często sięgam również po domowe peelingi wlasnej roboty. Moje trzy ulubione to:
gruboziarnista sól + oliwa z oliwek (czasami dodaję trochę miodu i soku z cytryny)
kawa mielona + sól + odrobina wody (można dodać np. kilka kropel pomarańczowego olejku eterycznego)
gruboziarnisty cukier + miód + mleko
Kombinacji jest wiele, zachęcam do eksperymentów :)
A Wy jaki peeling wolicie: solny czy cukrowy ? :)
|
Ja zawsze robię sobie bańkę:) a potem piling i rękawica:))
OdpowiedzUsuńo bańce tez napiszę zaniedługo :D choć początki były u mnie trudne
Usuńja kocham peeling kawowy <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam cukrowy - migdałowy, przepięknie pachnie, a migdały dodatkowo nawilżają skórę, jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńteż brzmi dobrze :D
UsuńWitam, świetny blog! Peelingi to super sprawa, pod każdą postacią. Po zabiegach czuję się taka mmm...
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać pozdrawiam Elina
dzięki wielkie :) będzie mi bardzo miło
UsuńHej, ja uwielbiam peeling kawowy domowej roboty. Bardzo ładnie ściera naskórek, używam czasem z oliwką, czasem po prostu zwykłe fusów.
OdpowiedzUsuń