czwartek, 7 lutego 2013

Pączkomania

Witajcie!

Dziś Tłusty Czwartek więc trzeba wybrać się po pączki! :) Jeden dzień w roku można pozwolić sobie na małe szaleństwo :)






Moje małe zakupy :


Uwielbiam mango! W supermarketach za sztukę zapłacimy ok. 2-3 zł. Jak widać na zdjęciu moje mango jest jeszcze niedojrzałe i w większości przypadków tylko takie jesteśmy w stanie kupić. Jest jednak na to prosty sposób - wystarczy owinąć mango w gazetę i położyć w suche i ciepłe miejsce, a mniej więcej dwóch-trzech dniach powinno być już gotowe do spożycia :)

pączki z nadzieniem truskawkowym, kawa Inka z błonnikiem, kardamonem i cynamonem

Przedwczoraj niestety uległam małemu wypadkowi i chwilowo muszę odpuścić intensywne treningi. Delikatnie przesunął mi się dysk i uciska na nerw, co potrafi być bardzo bolesne. Nie zamierzam jednak się poddawać i postaram się jak najszybciej wrócić do formy :) Ponieważ nie mogę się schylać ani nic dźwigać dobór ćwiczeń może okazać się trudny. W najbliższym czasie postawię na ramiona i nogi a jak poczuję się lepiej to koniecznie muszę wzmocnić dodatkowo plecy by nie mieć na przyszłość problemów. Codziennie kilka razy robię ćwiczenia rehabilitacyjne ustalone z fizjoterapeutą i staram się to rozruszać. Macie jakieś rady jak najszybciej wrócić do formy? :) 



 Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku ;) trzymajcie się i smacznego pączka!

2 komentarze:

  1. ja też pozwoliłam sobie na pączkowe szaleństwo i odczułam to podczas treningu porannego:) zakupy świetne - u mnie też mango zawsze "nabiera mocy urzędowej" podobnie jak ananas:) ale jak poleżą kilka dni to są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak :)a ja po pączkach jeszcze bez treningu :/ ale mam nadzieję, że nadrobię szybko, pozdrawiam Cię! :)

      Usuń